Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Higiena psychiczna .
#1
Witam, ostatnio żyję w ciągłym pędzie. Praca , dom, praca , dom. Nie mam czasu na nic poza pracą . Spędzam w niej po kilkanaście godzin dziennie. A w nocy kiedy śpię śnią mi się niezałatwione sprawy z pracy. Jestem już bardzo zmęczona , wyglądam jak wrak człowieka. Moja cera wygląda jak cera osoby zmarłej... Nawet jak jakimś cudem zdarzy mi się mieć jeden dzień wolny to nie mogę sobie znaleźć miejsca. Krzątam się z konta w kąt. Myślę cały czas o pracy i o tym co aktualnie zalega na moim biurku w pracy. Czym mogłabym się zająć będąc w tym czasie w pracy. Powiem więcej nawet mam wyrzuty sumienia, że za mało pracuję i że nie wyrabiam się z tym co powinna danego dnia. Dodatkowo jeszcze codziennie zabieram pracę ze sobą do domu i zanim pójdę spać  "odrabiam zaległości". Chyba jestem uzależniona od pracy. Sama już nie mam pojęcia jak to zmienić. Niby bardzo mnie męczy ta sytuacja ale nie potrafię mniej pracować.
Odpowiedz
#2
Witam serdecznie. Ja czytając twój post odniosłem silne i nieodparte wrażenie, że jesteś prawdziwą pracoholiczką . Żyjesz z pracą i dla pracy. Wyłącznie dla pracy . Wychodzi na to, że nie masz życia poza swoją pracą. Nie jest to dobre. A nawet ośmielę powiedzieć więcej moim zdaniem jesteś silnie uzależniona od pracy. Bardzo dużą wagę przywiązujesz do pracy, moim zdaniem zbyt dużą. Może już czas zwolnić, przystopować, odetchnąć pełną piersią i zacząć żyć od nowa. Sama nie dasz rady , musisz koniecznie udać się po fachową pomoc do specjalisty. Najlepiej udaj się na psychologa gabinet-psycholog.pl/psycholog/ , który pomoże ci przezwyciężyć tę przypadłość jaką jest pracoholizm. Na szczęście można to schorzenie skutecznie wyleczyć.
Odpowiedz
#3
Chyba z ogromną przykrością muszę stwierdzić , że chyba masz rację. Musiał mi ktoś obcy to uzmysłowić. Prac jest całym moim życiem i nie mam nic poza pracą. Straciłam rodzinę , straciłam przyjaciół, straciłam swoje pasje, straciłam hobby. Nawet mój ukochany pies umarł i zostałam sama . Praca była i jest dla mnie najważniejsza a to ogromny błąd, dziękuję za zwrócenie uwagi na problem .
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości